Wczoraj prezydent
Andrzej Duda
spotkał się z Polonią w
Nowym Jorku
. Spotkanie odbyło się w Christ The King High School i wzięło w nim udział ponad tysiąc Polaków mieszkających w USA. Rozpoczęło się od wręczenia odznaczeń państwowych za wybitne zasługi w działalności na rzecz środowiska polonijnego w Stanach Zjednoczonych.
- Pokazujemy, że Polska to państwo nie tylko, które bierze, które otrzymuje różne formy wsparcia, wsparcia militarnego, ale to jest państwo, które również oferuje bezpieczeństwo. To także jest nasze staranie dzisiaj w Polsce, żeby Amerykanie wiedzieli, że Polacy nie są tylko biorcami bezpieczeństwa (...). Czynimy wiele, by nasi sojusznicy wiedzieli, że
Polska jest państwem poważnym, ale i sojusznikiem, z którym trzeba się liczyć
- oświadczył Andrzej Duda podczas przemówienia do przedstawicieli Polonii w szkole katolickiej Christ the King w Queens.
W czasie swojego wystąpienia prezydent przyznał, że obecna sytuacja w Europie i w naszym regionie "nie jest najłatwiejsza", bo "Rosja pokazała twarz, którą znamy z podręczników do historii i opowiadań rodziców i dziadków". Dodał jednak przy tym, że Polska ma zamiar aktywnie działać i stać się drugą lub trzecią najsilniejszą armię w Europie:
- Kiedy mówimy, że Polska będzie miała być może drugą najsilniejszą armię w Europie - tak, ja wierzę, że dzięki tym decyzjom, które dziś podejmujemy,
Polska będzie miała być może drugą lub trzecią armię w Europie
- powiedział prezydent.
- Czynimy to po to, by polski żołnierz nie musiał walczyć. Mówię to po to, by was zachęcić, żebyście wracali - powiedział prezydent.