Lech Wałęsa
zapowiedział na
Twitterze,
że przyjedzie do Warszawy i stanie w obronie sędziów, w związku z ustawą o
Sądzie Najwyższym
przeforsowaną przez
Prawo i Sprawiedliwość
na początku kwietnia.
Później były prezydent ogłosił, że chce "fizycznego odsunięcia głównego sprawcy wszystkich nieszczęść". Zagroził też, że ma broń. Wpisy ostatecznie zostały usunięte z Twittera i
Facebooka
.
Policja
w związku z wieloma zapytaniami, poinformowała, że zamierza przeprowadzić kontrolę zasadności posiadania broni przez Lecha Wałęsę.
Lech Wałęsa po informacji przekazanej przez Policję napisał, że wcale nikomu nie groził:
Do wpisów byłego prezydenta odniósł się
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński
, który sugeruje, że były prezydent, jest "albo niezborny emocjonalnie albo groźnym psychopatą".