fot. East News
Od początku marca
strażacy ugasili już 188 pożarów traw
w województwie kujawsko-pomorskim.
Co trzeci pożar w Polsce dotyczy właśnie suchych traw, a 94% z nich powoduje człowiek.
Właśnie dlatego ruszyła coroczna akcja "Stop pożarom traw i lasów", w ramach której strażacy tłumaczą, że nie istnieją żadne korzyści z wypalania traw, a powielanie takiego przeświadczenia jest wprowadzeniem w błąd.
- Spłonęło łącznie ponad 13 ha powierzchni trawiastej. To zdecydowanie mniej, niż w roku ubiegłym, jednak zanim świeża trawa zastąpi starą i zmniejszy się ryzyko rozprzestrzeniania ognia, bądź przezorny! - apelują straże.
Rolnicy palą trawy, ponieważ głęboko wierzą, że odrośnie ona bujniejsza, a poprawie ulegnie także gleba, na której ona rośnie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyjaśnia, że
takie działania obniżają wartość plonów
i potrzeba nawet kilku lat, aby powrócić do stanu sprzed katastrofy.
- Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym - ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza - tłumaczą organizatorzy akcji "Stop pożarom traw i lasów".
Wypalanie traw jest niezgodne z prawem
i grozi dotkliwymi karami, w tym pozbawienia wolności nawet do 10 lat.