Gazeta Wyborcza
opisała relację czytelniczki, która uczestniczyła w mszy prowadzonej przez księdza Kamila C. w kościele pw. św. Jadwigi Królowej. Duchowny był tak pijany, że
nie mógł trafić z komunią do ust wiernych
.
Kobieta doniosła, że ksiądz nie mógł utrzymać równowagi. Co więcej, w takim stanie ochrzcił dziecko.
Redakcja skontaktowała się z proboszczem parafii, który oświadczył, że tego dnia był poza parafią i przeprosił za zachowanie swojego wikariusza. Poinformował, że w poniedziałek Kamil C. stawi się przed biskupem białostockim, który wyciągnie konsekwencje.
Wczoraj po godzinie 14 białostocka kuria wydała oświadczenie w sprawie
pijanego księdza
. Wicekanclerz kurii ksiądz Ireneusz Korziński przekazał, że Kamil C. i jego proboszcz stawili się o godzinie 10 u arcybiskupa Józefa Guzdka.
Metropolita podjął decyzję o
natychmiastowym zwolnieniu księdza z funkcji wikariusza
w parafii oraz skierował go na leczenie i terapię odwykową.