Jan Śpiewak
od dłuższego czasu prowadzi zintensyfikowaną kampanię przeciwko celebrytom reklamującym
alkohol
w mediach społecznościowych. Na Instagramie i YouTube regularnie krytykuje m.in. Maffashion, Radosława Koterskiego czy Julię Wieniawę. Wczoraj poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie o
możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Palikota i Kubę Wojewódzkiego
. Śpiewak nazwał ich "arcypatusami", zachęcał również swoich obserwatorów, aby sami zaczęli składać zawiadomienia na kolejnych celebrytów reklamujących alkohol w sieci.
Dziś Janusz Palikot opublikował na Instagramie
film
, w którym informuje, że
pozwie Jana Śpiewaka za naruszenie dóbr osobistych
. Żąda odszkodowania w wysokości 100 tysięcy złotych na wybramą przez niego organizację pożytku publicznego. W nagraniu nazywa Śpiewaka "pupilem władzy" i wypomina mu przegrane procesy.
- Ma najmniejszy możliwy mandat do tego, by mówić co jest dobre, a co jest niedobre; co jest zgodne z prawem, a co niezgodne. Osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem sądu i ułaskawiona przez obecnego prezydenta z powodów czysto politycznych (…).
Taki pupilek obecnego antydemokratycznego obozu władzy
, chwalony przez media prawicowe, powinien raczej nie mieć żadnego tytułu do
rozstrzygania, co jest dobre
. Tymczasem pozwolił sobie na sformułowania, które skutkują tym, że ja muszę podać go do sądu za zniesławienie i odszkodowanie w wysokości 100 tysięcy złotych na rzecz jednej z organizacji pożytku publicznego, a także o to, że sam
Jan Śpiewak jest osobą reklamującą alkohol
według standardów, których użył do zarzutów postawionych mojej osobie - stwierdził Palikot.
Na Instastories pokazał zdjęcia, na których - jego zdaniem - Śpiewak "reklamuje alkohol". Stwierdza też, że w zasadzie Śpiewak "jak nikt przyczynił się" do promocji jego produktów.
Śpiewak krótko skomentował nagranie Palikota na Instagramie. Zapowiedział, że szerzej do "tego bełkotu" odniesie się po południu.
"Widać, że nie ma żadnych kontrargumentów.
Wie, że popełnia regularnie przestępstwa.
Nawet odpowiadając mi, popełnił przestępstwo. Do tej pory uchodziło mu to na sucho, bo mieliśmy to gdzieś. Ten czas obojętności się kończy. Zachęcam do składania zawiadomień na niego i całą resztę alkopatusów" - napisał.