W połowie lutego głośno było na temat akcji
Nazywam się Miliard
, która miała miejsce w Sejmie. Posłanki i aktywistki wykonały w Sejmie taniec, który miał być symbolem
niezgody na przemoc
. W sieci pojawiło się wiele
krytycznych uwag
na temat akcji. Padły one głównie z ust prawicowych polityków i komentatorów:
Do krytycznych komentarzy w weekend odniosła się posłanka Lewicy
Anita Kucharska-Dziedzic
. Stwierdziła, że kobiety się zmieniły:
Pod wpisem posłanki znalazł się komentarz konta
Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn
, który postanowił sprowokować posłankę i stwierdził, że w takim razie państwo nie powinno decydować za żołnierzy, czy chcą jechać na wojnę, czy nie. Posłanka Lewicy postanowiła odpowiedzieć na te słowa i stwierdziła, że
żołnierz, jadąc na wojnę "w nagrodę może sobie pogwałcić":
Na wpis posłanki natychmiast zareagowały inne polityczki zarówno Lewicy, jak i partii Razem:
Wpis posłanki zniknął już z sieci a Anita Kucharska-Dziedzic w kolejnym tweecie wyjaśniła, że została
źle zrozumiana i przeprosiła
za swoje słowa: