Prezes Kaczyński zapowiada, że oskarży władzę o stosowanie tortur na posłach PiS

O godzinie 10 rozpoczęły się kolejne obrady Sejmu. Posiedzenie od rana budziło ogromne emocje w mediach z uwagi na sprawę

. Politycy, którzy wskutek aktu łaski Andrzeja Dudy wyszli z zakładów karnych we wtorek, uważają, że wciąż są posłami. Przeciwnego zdania jest marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz cały obóz rządzący. Sprzeczne opinie pojawiają się również wśród konstytucjonalistów.

Pisaliśmy o tym tutaj:

Kamiński i Wąsik zapowiadali, że pojawią się w Sejmie. Szymon Hołownia poinformował, że jako byli parlamentarzyści mogą wejść na teren Sejmu, ale nie zostana wpuszczeni na salę obrad. Prezydium Sejmu nie zdecydowało się natomiast wydać zakazu wydawania przepustek dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Finalnie

, choć politycy PiS na mównicy sejmowej podkreślali, że to "skandal".

Na korytarzu sejmowym dziennikarze zapytali natomiast Jarosława Kaczyńskiego, dlaczego ułaskawieni politycy nie pojawili się przy Wiejskiej. Prezes PiS tłumaczył to

, który jest "skutkiem przestępstw, które zostały wobec nich popełnione w więzieniu".

- Szczególnie jeden z nich czuje się źle, a poza tym

. My się oczywiście, bo jest taka instytucja w Unii Europejskiej, do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze.

i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać - stwierdził Kaczyński.

Pytany, na czym polegały tortury, odparł, że chodzi o przymusowe dokarmianie.

- Bez żadnego powodu człowiekowi, który ma pewne wady, jeżeli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból i wiedząc o tym, że on za chwilę wyjdzie z więzienia, została dokonana czynność przymusowego karmienia. 

i to nie jakimiś tam drobnymi karami, tylko wieloletnimi karami więzienia - wytłumaczył Kaczyński.

Sejmowi reporterzy zwrócili uwagę, że podczas wczorajszej wizyty w mediach a także

Wąsik i Kamiński nie wyglądali na ofiary tortur. Kaczyński odparł wówczas, że "tortury są różne, są takie, które widać na zewnątrz i takie, których nie widać". Dodał, że po jego wuju, który był torturowany przez

, nie było tego widać. Dziennikarze zauważyli jednak, że tych sytuacji nie można porównywać.

-

- odparł prezes PiS.

W jego ocenie wyrok Sądu Okręgowego skazujący Kamińskiego i Wąsika "jest za rzeczy, które jeśli w ogóle mogłyby być uznane za przestępstwo, to mogły być ukarane jakąś naganą i sędziowie, którzy wydali ten wyrok, doskonale o tym wiedzą i sami powinni stanąć przed sądem".

- Prawomocne były także

, a to są dokładnie tego rodzaju sądy i ci sędziowie powinni odpowiedzieć za swoje zbrodnie.

Jak dodał, potrzebne są

.

- Sądzę, że prawdziwym wyjściem jest okres przejściowy, oczywiście z nowym rządem i następnie wybory. Inaczej tego się nie da rozwiązać, z tym że powinien być jakiś okres przejściowy. Mamy sytuację nadzwyczajną, konstytucja przestała praktycznie obowiązywać, w związku z tym można zastosować różne metody. 

Słowa Jarosława Kaczyńskiego skomentował już

 

- Niespecjalnie się jakoś tym przejmuję, wypowiedziami pana prezesa Kaczyńskiego. Szczerze powiedziawszy budzi moje - współczucie nie, nie będę udawał - raczej politowanie. Widzę człowieka bardzo, bardzo pogubionego, który jeszcze jest w stanie sprawiać kłopoty z punktu widzenia interesów państwa polskiego, ale właściwie na tym się kończy dzisiaj jego sprawczość. Nawet nie chce mi się tego komentować. Trochę czasu jeszcze minie, ostygną im głowy i przestaną opowiadać takie bzdury - stwierdził premier. 

Słowa Kaczyńskiego wywołały wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Jednocześnie pojawiły się nagrania z

, co wywołało kolejne komentarze kwestionujące "zły stan zdrowia" polityków.