fot. EastNews
Od kilku dni w mediach pojawiają się kolejne doniesienia o
możliwych konfiguracjach koalicji sejmowych
, które mogą zawiązać się po niedzielnych wyborach. Według nieoficjalnych informacji mogłoby dojść nawet do
szerokiej koalicji KO z Lewicą, PSL a nawet Konfederacją
, aby tylko odsunąć PiS od władzy.
Sławomir Neumann z PO taką opcję nazwał wczoraj
"rządem ratunku narodowego"
. Na antenie Polsat News zaskoczył przyznając, że wyobraża sobie koalicję z Konfederacją.
- Myślę, że
można sobie wyobrazić zbudowanie rządu ratunku narodowego
, który by przeprowadził Polskę przez najbliższe miesiące, odbudował w Polsce demokrację i doprowadził do tego, że ludzie, którzy łamią konstytucję i praworządność, zostaną odsunięci - mówił.
Po dniu namysłu poseł PO
zmienił jednak zdanie
. Dziś na Twitterze prostował swoje słowa.
"Po wyborach w sejmie powstanie większość KO, Lewica i PSL. Wierzę w to. Wspólnie będziemy naprawiać Polskę.
Nie po drodze nam jest z Konfederacją. To nie nasze wartości ani program.
I nie będzie z nią żadnych koalicji" - pisze.
Do słów Neumanna odniósł się też
Robert Winnicki z Konfederacji
.
"Pan Neumann niech szuka kolegów w Tczewie, w Konfederacji ich nie znajdzie
. Nie będziemy budować koalicji z patologiami III RP"
- napisał na Twitterze.