Fot. East News / Sprawozdanie z badania Fundacji "Trzeźwość" w Gdyni oraz Fundacji dla Dziecka i Rodziny "Wschodzące Słońce" w Gdańsku
Fundacja "Trzeźwość" oraz Fundacja dla Dziecka i Rodziny "Wschodzące Słońce" przeprowadziły badania na temat
prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu zakupionego na stacji benzynowej
. Respondentami byli kierowcy uzależnieni od alkoholu. Okazuje się, że 73% z nich w trakcie podróży zatrzymywało się na stacji, aby kupić alkohol, a
ponad połowa prowadziła samochód jednocześnie go pijąc
.
- Przeprowadziliśmy pilotażowe badanie, ponieważ w mediach pojawiły się krytyczne wypowiedzi niektórych parlamentarzystów, przedsiębiorców i innych osób dotyczące wprowadzenia ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach paliw - argumentuje w rozmowie z portalem brd24.pl Grażyna Romaszewska, lekarz psychiatra od 40 lat zajmująca się problemami alkoholowymi, obecnie także kierowniczka Fundacji "Trzeźwość", która współtworzyła badania.
- Jednym z argumentów jest stwierdzenie, że nie ma żadnych badań, które sprawdzałyby, czy osoby kupujące alkohol na stacjach paliw wypijają go i siadają za kierownicą. W badaniu uczestniczyły osoby uzależnione od alkoholu. Nie dlatego, że osoby nieuzależnione nie jeżdżą po spożyciu alkoholu. Po prostu do osób uzależnionych mogliśmy dotrzeć poprzez ośrodki terapii - tłumaczy Romaszewska.
W badaniu odpowiedzi udzielali pacjenci różnych ośrodków terapii uzależnienia z prawie całej Polski (12 województw). Spośród 417 respondentów 320 było kierowcami i
70% z nich zdarzyło się prowadzić samochód pod wpływem alkoholu
. Z kolei 73% kierowców uzależnionych od alkoholu zdarzyło się w trakcie podróży zatrzymać na stacji benzynowej, aby kupić napój alkoholowy, a
48% wypijało go przed dalszą drogą
.
Fot. Sprawozdanie z badania Fundacji "Trzeźwość" w Gdyni oraz Fundacji dla Dziecka i Rodziny "Wschodzące Słońce" w Gdańsku
Ponad połowa tych kierowców (55%) decydowała się na piwo i wypijała jedną puszkę lub więcej. Podobna ilość, bo 40%, wypijała kieliszek lub więcej wódki, a 4% kieliszek lub więcej wina. Według badania,
51% kontynuowało spożywanie trunku w trakcie dalszej jazdy
, a 52% prowadziło samochód pod wpływem alkoholu więcej niż raz.
Fot. Sprawozdanie z badania Fundacji "Trzeźwość" w Gdyni oraz Fundacji dla Dziecka i Rodziny "Wschodzące Słońce" w Gdańsku
Powyżej jednej trzeciej (35%) uzależnionych kierowców argumentowała to chęcią wypicia zimnego piwa w upalny dzień. 28% wychodziło z przekonania, że wypicie alkoholu poprawi ich złe samopoczucie wynikające z kaca, a 27% odczuwało głód alkoholu. Wielu kierowców uważało, że
niewielka ilość alkoholu nie wpływa na ich sprawność w prowadzeniu pojazdu (15%)
albo byli przekonani, że są dobrymi kierowcami i ich
wysokie umiejętności kierowania wystarczą, by jechać bezpiecznie
.
Pomimo martwiących tendencji, wynikających z odpowiedzi na te pytania, aż 87% wszystkich ankietowanych stwierdziło, że "nie wolno prowadzić pojazdu po wypiciu nawet stosunkowo niewielkiej ilości napoju alkoholowego (0,5 l piwa, kieliszka wina lub kieliszka wódki)", a
51% popiera wprowadzenie zakazu sprzedaży
napojów alkoholowych na stacjach benzynowych. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowelizacją ustawy, mającą wprowadzić taki zakaz jedynie w nocy.