W
Australii
,
niedaleko
Sydney
, szaleje ogromny
pożar
. W piątek strażacy ostrzegali, że jest obecnie
"zbyt duży, by go ugasić"
.
Front pożaru ma długość ponad
60 kilometrów
i objął już obszar
ok. 300 tysięcy hektarów
.
Od października życie w pożarach straciło
6 osób, ogień pochłonął 700 domów
. Ponad
11% obszaru parków narodowych
Nowej Południowej Walii spłonęło, w tym
starożytny las deszczowy
, który do tej pory nigdy nie był wystarczająco suchy, by się zapalić.
Władze ogłosiły
najwyższy stopień zagrożenia pożarowego
. Zalecają również natychmiastową ewakuację i odradzają wszelkich prób bronienia swoich domów.
Sydney znajduje się obecnie w
najdłuższym, odnotowanym okresie
występowania niebezpiecznych zanieczyszczeń powietrza. Obecnie w mieście występuje tak wysoki poziom zanieczyszczeń, że poruszanie się po ulicach
wymaga zakładania masek i grozi poważnymi następstwami zdrowotnymi
.
Według meteorologów miasto może być narażone na dym i pył przez
kolejne miesiące
.
Tegoroczny sezon pożarów w Australii rozpoczął się wyjątkowo wcześnie i jest
gwałtowniejszy niż w poprzednich latach
.