Amazon pracuje nad ulepszeniem algorytmu, któremu ma wystarczyć zaledwie minutowa próbka, żeby móc
imitować usłyszany wcześniej głos
. W kontrowersyjną technologię docelowo będzie wyposażona Alexa, czyli asystent głosowy produkowany przez firmę.
Spółka Jeffa Bezosa ogłosiła prace nad technologią dzień po tym, jak
Microsoft poinformował, że ograniczy użycie bliźniaczego algorytmu
. Z tej okazji Amazon zorganizował w środę konferencję w Las Vegas, na której zapewniono, że firma chce sprawić, by "wspomnienia trwały wiecznie", bo tak "wielu z nas straciło kogoś, kogo kocha" w czasie pandemii.
W ramach prezentacji technologii wykorzystano nagranie z dzieckiem, które pyta: "A
lexa, czy babcia może dokończyć czytanie mi
Czarnoksiężnika z Oz
?"
. Chwilę później asystent zmienia głos na taki, który faktycznie przypomina głos prawdziwej osoby.
Technologia deepfake od dawna wzbudza kontrowersje. Brytyjska telewizja Channel 4 na święta Bożego Narodzenia w 2020 roku opublikowała wideo Królową Elżbietą II, która rzekomo tańczy na stole. Materiał był oczywiście fałszywy i miał być przestrogą przed wykorzystywaniem imitacji głosu czy twarzy. Właśnie dlatego Microsoft przedstawił drugą wersję swoich regulacji dotyczących sztucznej inteligencji, które ograniczają m.in. wykorzystanie narzędzia Azure Face czy Custom Neural Voice.
Rok temu na TikToku popularne było konto #deeptomcruise, na którym pojawiały się nagrania wykonane z zastosowaniem technologii deepfake. Widać na nich było
osobę przypominającą do złudzenia Toma Cruise'a
. Nagrania razem zdobyły już ponad 11 milionów odsłon. Ostatecznie jednak zniknęły z TikToka: