Rzeczpospolita publikuje wyniki
sondażu
dotyczącego
nauczania religii w szkołach
. Okazuje się, że prawie połowa Polaków jest temu przeciwna i uważa, że lekcje religii powinny wrócić do kościołów i sal katechetycznych. Szczególnie za usunięciem katechezy ze szkół są rodzice.
Dziennik przypomina, że "świecka szkoła" to jeden z elementów programu
Lewicy
. Partia sprzeciwia się również temu, że oceny z religii wliczają się do średniej ocen.
"Wyprowadzimy religię ze szkół. Dzięki zwolnieniu sal i odciążeniu planów lekcji część szkół będzie mogła zrezygnować z systemu zmianowego. Zaoszczędzone środki skierujemy na organizację zajęć wspomagających dla uczniów ze szczególnymi potrzebami" - postuluje Nowa Lewica w swoim programie wyborczym.
Okazuje się, że za usunięciem religii szkół są jednak nie tylko wyborcy Lewicy. W sumie
48,4%
badanych w sondażu IBRiS dla Rzeczpospolitej i RMF FM opowiada się za przeniesiem katechezy do parafii. Największe poparcie pomysł ma wśród wyborców
opozycji
(76%), ale opowiada się za nim również 54% wyborców
Konfederacji
i 17% wyborców
PiS
.
Najbardziej przeciwni religii w szkołach są osoby w wieku 30-39 lat. Inicjatywę przeniesienia lekcji do parafii popierają również
rodzice
: opowiada się za tym 47% badanych posiadających jedno dziecko oraz aż 66% posiadających więcej dzieci.
Rzeczpospolita analizuje, że laicyzacja społeczeństwa i skandale w Kościele Katolickim to tylko niektóre z kwestii, które wpływają na postawy Polaków względem lekcji religii. Zmiany w systemie edukacji sprawiły, że uczniowie mają coraz mniej czasu na dodatkowe lekcje, nie pomaga też przeładowana podstawa programowa. Szkoły narzekają też na brak katechetów, brakuje też księży, którzy mogliby angażować się w nauczanie w szkołach.
Tymczasem
Episkopat
chciałby lekcji religii na parafiach, ale nie zamiast, a obok tych prowadzonych w szkołach. Dyskutowano o tym w zeszłym roku podczas Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski: