fot. East News / X @Rozmowa_RMF / Flickr @episkopatnews
1 października na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowano
projekt rozporządzenia ograniczającego szkolne zajęcia religii do jednej godziny tygodniowo
i nakazujący ich organizację przed lub po bloku lekcji obowiązkowych. Zajęcia będą mogły się odbywać także w grupach międzyszkolnych.
Obecnie szkoła musi organizować lekcje religii w danej klasie, jeżeli wolę nauki wyrazi co najmniej 7 uczniów. Ocena z religii nie wlicza się także do średniej.
Działania i plany nowej minister edukacji
nie podobają się Kościołowi
. W sierpniu Episkopat wzywał do obrony lekcji religii. Biskupi uważają, że łączenie klas jest dyskryminujące i narusza prawo oświatowe. Uważają także, że zmiany wprowadzono bez porozumienia ze stroną kościelną.
Minister edukacji Barbara Nowacka stwierdziła wprost, że to strona kościelna dąży do sporu z władzami. Stwierdziła, że to kler eskaluje konflikt i chce
wchodzić w kompetencje rządzących
:
Okazuje się, że nowe zmiany, które forsuje Barbara Nowacka, mogą doprowadzić nie tylko do konfliktu z Kościołem, ale także i
sporów w koalicji rządzącej
. Wiceminister edukacji w resorcie Barbary Nowackiej Henryk Kiepura już przekazał, że
Polskie Stronnictwo Ludowe nie poprze tej zmiany
.
- Nie, PSL nie poprze tego rozwiązania. Naszą propozycją jest utrzymanie finansowania dwóch lekcji religii - stwierdził wiceminister edukacji Henryk Kiepura z PSL podczas Porannej Rozmowy RMF.
Wiceminister przedstawił także pomysł PSL. Według ugrupowania jedna lekcja religii tygodniowo miałaby być "obligatoryjna" - tj. szkoła miałaby obowiązek jej organizowania wedle przepisów i w oparciu o liczbę chętnych uczniów. Z kolei
od decyzji lokalnej społeczności i władz szkoły zależałoby uruchomienie drugiej lekcji tygodniowo
:
- Jedna lekcja będzie prowadzona. Natomiast, jeśli środowisko szkolne, rodzice, nauczyciele, dyrekcja czy nawet uczniowie uznają, że nie ma zapotrzebowania na drugą, wtedy dyrekcja może zorganizować inne zajęcia. Natomiast finansowanie z założenia dwóch lekcji religii - powiedział wiceminister.
Polityk w rozmowie z Robertem Mazurkiem podkreślił, że
istotne jest uwzględnienie zróżnicowania potrzeb związanych z religią w różnych społecznościach lokalnych
:
- Są takie regiony jak np. wschodnia Polska, gdzie to zainteresowanie religią jest bardzo duże, ale są metropolie i duże miasta gdzie jest małe zainteresowanie. Trzeba wychodzić naprzeciw zapotrzebowaniu, natomiast nie jesteśmy za likwidacją drugiej godziny religii tam, gdzie chcą tej godziny - stwierdził Kiepura.