Jennifer McBride
- kobieta, która brała udział w
kradzieży psów Lady Gagi
, chce pozwać piosenkarkę, ponieważ nie dostała nagrody za zwrócenie psów. Oskarża Lady Gagę o "naruszenie umowy" i "wprowadzenie jej w błąd" oraz "składanie fałszywych obietnic" i żąda wypłacania jej 500 tysięcy dolarów.
Do kradzieży psów Lady Gagi doszło w 2021 roku.
Ryan Fisher
- jeden z pracowników piosenkarki wyprowadzał trzy buldogi francuskie, gdy ktoś oddał w jego kierunku cztery strzały, po czym ukradł dwa psy: Koji i Gustavo. Trzeci pies - Asia - uciekł przestraszony przez strzały. Fisher trafił do szpitala, w wyniku postrzelenia stracił kawałek płuca, a jego stan był bardzo ciężki.
Policja zatrzymała wówczas
pięć osób,
którzy usłyszeli zarzuty usiłowania lub pomocy w usiłowaniu zabójstwa oraz posiadania broni palnej bez zezwolenia. Wśród zatrzymanych była również 52-letnia
Jennifer McBride
, która rzekomo znalazła psy kilka dni po strzelaninie i zwróciła je, gdy Lady Gaga ogłosiła
500 tys. dolarów nagrody
za bezpieczny powrót jej zwierząt.
W sprawie zapadły już pierwsze wyroki. James Howard Jackson, który strzelał do pracownika Lady Gagi, został skazany na 21 lat więzienia. Dwóch innych mężczyzn zostało skazanych za rabunek na 4 i 6 lat więzienia.
Według Los Angeles Times, skazana została już również Jennifer McBride, która miała usłyszeć
wyrok więzienia w zawieszeniu
. Policja ustaliła, że brała udział w akcji, gdy okazało się, że była w związku z jednym z ojcem jednego z oskarżonych o kradzież.
Teraz, jak podaje BuzzFeed News, kobieta chce pozwać Lady Gagę, ponieważ nie otrzymała obiecywanych 500 tysięcy dolarów nagrody za zwrócenie psów. Uważa, że została oszukana, a piosenkarka złożyła "fałszywą obietnicę" wprowadzającą w błąd społeczeństwo. W pozwie wskazała również, że
"została poszkodowana"
, ponieważ została pozbawiona nagrody, "skazana na udrękę psychiczną" i "utraciła radość życia".