Johnny Depp w sądzie w Londynie, lipiec 2020 / fot. East News
Johnny Depp
wyznał we wtorek w sądzie, że
podał swojej 13-letniej córce marihuanę
. Poczęstunek miał na celu uchronić ją przed
eksperymentowaniem z narkotykami niskiej jakości
.
We wtorek w Londynie rozpoczął się 3-tygodniowy proces, który Depp wytoczył brytyjskiemu tabloidowi
The Sun
. Gwiazdor już pierwszego dnia zaskoczył publikę, zapewniając, że
spróbował "każdego narkotyku znanego ludzkości"
, poza ketaminą. Potem przyznał, że zadbał również o narkotykową inicjację córki, 21-letniej obecnie
Lily-Rose Depp
.
- Moja córka miała 13 lat, a wszyscy wiemy, że
jak masz 11, 12, albo 13 lat i pójdziesz na szkolną imprezę, to podejdą do ciebie ludzie, którzy będą chcieli ci dać drinka
, bo oni piją w wieku 12 albo 13 lat, biorą kokainę w wieku 12 albo 13 lat, palą marihuanę w wieku 12 albo 13 lat, biorą ecstasy i biorą dużo, dużo innych dragów - powiedział Depp przed sądem.
Depp przytoczył historię córki, która
w wieku 12 lat wróciła z imprezy
i powiedziała ojcu, że znajomi częstowali ją jointami.
- Powiedziałem, słuchaj, kochanie, jeśli jesteś na imprezie i ktoś daje ci jointa, to weź go i podaj go dalej - zeznał, powołując się na przekonanie, że
jointy od nieznajomych mogą być maczane w innych substancjach
.
Depp poprosił corkę, by obiecała, że zgłosi się do niego, gdy będzie miała ochotę zapalić.
- Chciałem, by mi ufała.
Gdy powiedziała, że jest gotowa, to była gotowa
. Chciałem upewnić się, że okoliczności będą idealne, że włączymy film familijny,
załadujemy lody do zamrażarki, wypełnimy lodówkę
. Chciałem sprawić, żeby doświadczenie było na tyle przyjemne, na ile to możliwe - powiedział.
Lily-Rose była gotowa na pierwszego jointa, gdy miała 13 lat.
-
Znałem towar, który miałem, który sam paliłem
. Wiedziałem, że jest godny zaufania i dobrej jakości - wytłumaczył gwiazdor.