Komisja Europejska planuje wprowadzić
zakaz geoinżynierii
, której zadaniem jest modyfikacja pogody i zatrzymanie zmian klimatu. Komisarze uważają, że ingerencje w pogodę stanowią "niedopuszczalne" ryzyko i mogą zaszkodzić zamiast pomóc.
Pod koniec czerwca KE wezwała do międzynarodowych rozmów na temat zagrożeń i zarządzania geoinżynierią. Jednocześnie coraz więcej państw i organizacji chce się angażować w rozwój geoinżynierii.
- Nikt nie powinien przeprowadzać eksperymentów sam na naszej wspólnej planecie - oświadczył szef polityki klimatycznej UE Frans Timmermans.
Geoinżynieria węglowa polega na bezpośrednim usuwaniu emisji CO2 z atmosfery. Natomiast geoinżynieria słoneczna (SRM) polega na odbijaniu promieni słonecznych, np. za pomocą rozpylania aerozoli siarczanowych w stratosferze.
- Powinno to zostać omówione na odpowiednim forum, na najwyższym szczeblu międzynarodowym - podkreślił Timmermans.
Emerytowana profesor Imperial College w Londynie Joanna Haigh ostrzegła, że taka technologia stwarza ryzyko, że niektóre kraje zaczną
zaniedbywać zmniejszanie emisji gazów cieplarnianych
.
Badacze są podzieleni w kwestii kontrowersyjnej SRM. Ponad 100 naukowców podpisało list wspierający badania, które mają dowieść, czy SRM może zmniejszyć bezpośrednie zagrożenie globalnym ociepleniem. Inni natomiast chcą zakazu korzystania z tej gałęzi geoinżynierii.