Nowy
minister rolnictwa
Niemiec z partii Zielonych zapowiada walkę z tanim, przetworzonym mięsem. W rozmowie z Bild am Sonntag alarmował, że
dieta współczesnych Niemiec jest bardzo niezdrowa
, a poprzedni rząd nie zrobił nic, aby przekonać swoich obywateli do zmiany nawyków żywieniowych.
- Czasami mam wrażenie, że dobry olej silnikowy jest dla nas ważniejszy niż dobry olej do sałatek - mówił
Cem Özdemir,
który właśnie został ministrem rolnictwa w rządzie Olafa Scholza.
- Ponad 50 procent dorosłych ma nadwagę - alarmował, dodając, że to wina produktów wysoko przetworzonych, które zawierają za dużo tłuszczu, cukru i soli.
- Poprzedni rząd zbyt długo próbował skłonić przemysł do redukcji tych składników dobrowolnymi zobowiązaniami. To już się skończyło. W moim urzędzie wprowadzone zostaną wiążące cele.
W jego opinii zarówno jakość, jak i ceny żywności w Niemczech są
zbyt niskie
. Jak stwierdził, cena jedzenia powinna
"wyrażać ekologiczną prawdę"
.
- Nie powinno być już żadnych cen śmieciowych. Doprowadzają one gospodarstwa rolne do ruiny, uniemożliwiają dobrostan zwierząt, sprzyjają wymieraniu gatunków i obciążają klimat. Chcę to zmienić.
Jak zauważa serwis Deutsche Welle, wedle umowy koalicyjnej jednym z celów nowego rządu jest zwiększenie udziału ekologicznie uprawianej ziemi w Niemczech z obecnych 10% do 30% do 2030 roku. Nie jest to jednak nic nowego. Za rządów
Angeli Merkel
specjalna komisja rządowa określiła te same ogólne cele: zmniejszenie spożycia mięsa i zwiększenie ochrony klimatu. W lipcu 2021 roku komisja doszła do wniosku, że
kilogram wołowiny powinien kosztować co najmniej pięć razy więcej niż obecnie
: 80 zamiast 13 euro.