Donald Trump
jak dotąd
nie skomentował rosyjskiej agresji wobec Ukrainy
. Na jego Twitterze nie pojawił się żaden wpis na ten temat. Ostatni, sprzed ośmiu godzin, dotyczy polityki administracji Baracka Obamy.
Jest to o tyle dziwne, że amerykański prezydent zawsze błyskawicznie komentuje wszystkie bieżące wydarzenia polityczne.
Wczoraj na Morzu Azowskim
Rosjanie otworzyli ogień do kilku okrętów wojennych należących do Ukrainy
i z pomocą swoich służb specjalnych przejęli nad nimi kontrolę.
Łączność z załogami została utracona
- potwierdziło Dowództwo Marynarki Wojennej Ukrainy.
Na Twitterze pojawiło się wideo pokazujące staranowanie ukraińskiej jednostki przez Rosjan.
W nocy
prezydent Poroszenko
zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Media informują, że parlament Ukrainy ma dziś zadecydować o
wprowadzeniu stanu wojennego
. Dziś o 17 polskiego czasu ma się odbyć również nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Atak Rosjan na ukraińskie okręty potępiła Unia Europejska, oświadczenie wydało też
polskie MSZ
.
W Kijowie, pod ambasadą Rosji doszło do zamieszek.
Maria Zacharowa
, rzeczniczka MSZ Rosji o
"prowokację" oskarżyła stronę ukraińską
. Tak samo sytuację przedstawia rządowa telewizja. Na antenie Rossija 1 stwierdzono, że
wydarzenia w Ciśnienie Kerczeńskiej to "prowokacja", która ma "sabotować spotkanie Władimira Putina i Donalda Trumpa"
na szczycie G20 w Argentynie w tym tygodniu.