Jak nie należy prowadzić restauracji

Strona

ujawniła na Facebooku treści rozmów pomiędzy pracownikami a właścicielem restauracji

w Warszawie.

Z ich treści wynika, że obsługa pracuje bez jakichkolwiek umów i jest karana przez właścicieli potrąceniami z wypłat. Autor wpisu informuje, że po ukazaniu się tych informacji 

zostały zwolnione.

„Ponoć wspaniała restauracja włoska w samym centrum miasta. Pomijając przekłamanie zdjęć na Facebooku vs to, co faktycznie dostaje się na talerzu, to jedzenie jest faktycznie bardzo spoko, ceny są przystępnie i jest całkiem fajnie" - czytamy. "Ale istnieje druga strona medalu. Począwszy od starego lokalu, który naprawdę nadaje się do remontu, co właściciela nie zbyt obchodzi. 

. Żadnej kompletnie". 

"Wszyscy pracują na czarno.

dla całego personelu pracującego danego dnia, kiedy była wystawiona opinia. Nie działający telefon, bo ktoś tu zapomniał ze rachunki trzeba opłacać, ale

. Umyte okna, ale właściciel tego nie widział -50 zł dla zmiany z tego dnia. Tak można wyliczać bez końca. Kary lecą za wszystko, zwłaszcza tydzień przed „wypłata”, byleby tylko zapłacić każdemu pracownikowi minimum 100 zł mniej i ostatecznie jest dobrego tysiaka na plusie jak nie lepiej. Każdemu odradzam to miejsce do pracy, to nie są normalne warunki. Ciągły stres o co tym razem pan Michał się przyczepi przez swoje znerwicowanie sprawami prywatnymi."

"

. Trzeba złożyć miesięczne wypowiedzenie (mimo braku umowy), aby te 500 zł finalnie odzyskać przy odejściu z pracy. Suma summarum nawet osoba, która pracowała tam jakieś 4 lata nie odzyskała kaucji, bo szef uznał, że on nie dostał wypowiedzenia, tylko pracownik mu powiedział, że chciałby się zwolnić. Skandal”.

Co na to Państwowa Inspekcja Pracy? Zobaczcie cały wpis: