fot. East News
Kilka dni temu
media państwowe Korei Północnej
poinformowały, że w kraju potwierdzono
pierwszy oficjalny przypadek zakażenia wariantem koronawirusa
Omicron BA.2. W związku z tym Kim Dzong Un zwołał posiedzenie Biura Politycznego KC Partii Pracy Korei i zobowiązał władze do "stabilizacji transmisji koronawirusa" i jak najszybszego "wyeliminowania źródeł zakażeń". Według nieoficjalnych informacji, Kim zarządził ogólnokrajowy lockdown.
W ciągu kilkunastu dni odnotowano łącznie
ponad 1,97 mln przypadków "gorączki" i 63 zgony.
The Guardian informuje, że w kraju w związku z powiększającą się liczbą zakażeń zwiększono "w błyskawicznym tempie" produkcję leków i artykułów medycznych, w tym sterylizatorów i termometrów. Oprócz tego Korea Północna miała się także zwrócić po pomoc do Chin, skąd przyleciały 3 samoloty przewożące materiały medyczne.
Brytyjski dziennik podaje, że władze Korei Północnej zalecają obywatelom, by stosowali w walce z koronawirusem leki przeciwbólowe. Wśród zaleceń pojawiło się też stosowanie środków
"medycyny tradycyjnej", takich jak płukanie gardła słoną wodą czy picie herbaty z liści wierzby
. Władze nie dysponują prawdopodobnie wystarczającą liczbą testów, by potwierdzić lub wykluczyć obecność koronawirusa.