Wczoraj na youtubowym kanale
Nie wiem, ale się dowiem,
pojawił się materiał analizujący twórczość youtubera Sergiusza Górskiego, znanego jako
Nitrozyniak
.
W nagraniu przedstawiono,
w jaki sposób popularny influencer zdobył sławę
i jak wygląda jego działalność. Wskazano przy tym, że może być on zagrożeniem dla najmłodszych widzów, ponieważ Nitro od początku budował swoją społeczność na
poniżaniu ludzi
oraz na konfliktach grupowych czy prywatnych. Youtuber w swoich filmach poniżał dzieci na swoim streamach, pomawiał innych twórców, a także obrażał kobiety i rzucał mizoginistycznymi żartami. Co istotne
miał na to przyzwolenie swojego środowiska.
Serię wywiadów z Nitrozyniakiem przeprowadził Sylwester Wardęga, a kilka miesięcy temu do
Hejt Parku
na Kanale Sportowym zaprosił go Krzysztof Stanowski:
Do tego momentu materiał Nie wiem, ale się dowiem, zanotował
448 tysięcy wyświetleń
. Jeszcze wczoraj z YouTube'a
usunięto oba kanały Nitrozyniaka,
w tym ten główny, mający ponad 2,4 mln subskrybentów. Administracja YouTube’a wyjaśniła, że Nitrozyniak
naruszył zakaz publikacji na platformie
nałożony na niego za naruszenie zasad mających przeciwdziałać nękaniu innych osób. Kanały youtubera zostały
skasowane definitywnie
:
- Ogólnie to skasowali mi film z tiktokami w kwietniu (nie marcu) i dostałem flagę (blokada wrzucania filmów na 7 dni). Wrzuciłem na drugi kanał film info, że nie mogę filmów wrzucać na główny kanał, oczywiście nieświadomie łamiąc zakaz. No nie wiem, strange - opisał Nitrozyniak na Twitterze.
Obecnie Nitrozyniakowi został jeszcze profil na Facebooku z 792 tys. obserwujących i na konto na Instagramie z 1,2 mln followersów.