fot. Twitter
W poniedziałek ambasador Izraela przy ONZ
Gilad Erdan
pojawił się w siedzibie organizacji z
żółtą gwiazdą
w klapie marynarki. To rozpoznawalny symbol Holokaustu. Postawa ambasadora wywołała wiele krytycznych komentarzy, m.in. szefa organizacji Yad Vashem, ważnej izraelskiej instytucji zajmującej się zachowaniem pamięci po ofiarach Holokaustu.
Gilad Erdan pojawił się z żółtą gwiazdą z napisem
"NEVER AGAIN"
na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa. Uwagę szybko zwrócili na to dziennikarze zajmujący się relacjami z posiedzeń ONZ. Sam ambasador zamieścił w mediach społecznościowych film, w którym wyjaśnia, że w ten sposób chce przypomnieć o "hańbie milczenia Rady Bezpieczeństwa w obliczu okrucieństw popełnianych przez nazistów Hamasu".
- Dałem jasno do zrozumienia członkom Rady, że
po Holokauście przysięgaliśmy: NIGDY WIĘCEJ
i dlatego nie będzie zawieszenia broni i będziemy to kontynuować aż do zniszczenia Hamasu, aby takie okrucieństwa nigdy się nie powtórzyły - stwierdził.
Erdan nawiązuje w swoim nagraniu do przyjętej w piątek przez Zgromadzenie Ogólne ONZ
rezolucji
ws. rozejmu między Izraelem a Palestyną, w której - co nie podoba się Izraelowi - nie potępiono zamachów przeprowadzonych przez Hamas 7 października. Za przyjęciem dokumentu głosowało120 krajów, 14 było przeciwko, 45, w tym Polska, wstrzymało się od głosu.
Ambasador Izraela głosowanie w ONZ nazwał wówczas "hańbą".
- Wstydźcie się! To czarny dzień dla ONZ i ludzkości - mówił, dodając, że społeczność międzynarodowa "woli wspierać nazi terrorystów zamiast Izraela".
Żółta gwiazda w klapie marynarki Erdana wzbudziła jednak mieszane emocje. Z jednej strony pojawiają się komentarze chwalące "odwagę" ambasadora, z drugiej jednak pojawia się wiele krytyki.
"Ten czyn hańbi zarówno ofiary Holokaustu, jak i Państwo Izrael" - napisał na Twitterze Dani Dayan, przewodniczący
Yad Vashem
, organizacji poświęconej ofiarom Holokaustu.
"Żółta gwiazda symbolizuje bezradność narodu żydowskiego i bycie zdanym na łaskę innych. Dziś mamy niepodległy kraj i silną armię. Jesteśmy panami naszego losu" - dodał, zaznaczając, że dziś Izraelczycy noszą niebiesko-białą flagę, a nie żółtą gwiazdę.