fot. East News
Donald Tusk
, który kontynuuje swoją trasę po Polsce, spotkał się w czwartek z mieszkańcami
Ostródy
. Podczas swojego przemówienia wspominał marsz z 4 czerwca, który był w jego ocenie "znakiem", że PiS może przegrać wybory.
- To jest naprawdę ten znak, który ujawnił się z dużą mocą w Warszawie, w czasie marszu 4 czerwca, że tu już żarty się skończyły. Wy już naprawdę postanowiłyście i postanowiliście wziąć sprawy w swoje ręce. Kiedy wygramy wybory, to także ta część Polski okupowana przez PiS i jego kłamliwe, propagandowe szczekaczki, także ta Polska dowie się, jak wygląda prawda o rządach PiS-u - mówił Tusk.
Zapraszał również na
Marsz Miliona Serc,
który ma odbyć się 1 października.
- Nie pytajcie, zwracam się do sceptyków, po co jest ten marsz. Tak jak pół miliona ludzi w Warszawie wiedziało, że jest rzeczą najważniejszą pokazać władzy i wszystkim Polkom i Polakom, że jest siła, która może to wszystko zmienić. Pierwszego października musimy pokazać, że ta siła jest gotowa do zwycięstwa, przejęcia władzy i uporządkowania władzy po tym brudzie, po tej spaleniźnie, po tej truciźnie, jaką nam PiS zgotował.
Zdaniem Tuska PiS chce
"manipulować przy terminie wyborów"
.
- Im naprawdę po głowach chodzi taki pomysł, że gdyby się miało okazać - a przecież to już prawie widać - że mogą przegrać wybory, to moim zdaniem
będą gotowi nawet wykorzystać kwestie bezpieczeństwa
, zagrożenia ze względu na wojnę oraz wydarzenia i działania na Białorusi, żeby zablokować demokratyczne procedury w Polsce - mówił.
- Jeśli jest prawdą, że chcecie manipulować przy terminie wyborów, szukacie pretekstu, żeby przełożyć te wybory. Jeśli prezydent chce te wybory przesunąć, żeby Marsz Miliona Serc nie był tuż przed wyborami, to chcę wam powiedzieć, że jak będzie trzeba, to
będziemy maszerować nie jeden dzień, tylko do dnia wyborów
. Nie ukradniecie demokracji, nie ukradniecie Polkom i Polakom naszego zwycięstwa. Nie jest patriotą ten, kto wykorzystuje machinę państwową przeciwko bezbronnej Polce, nie jest patriotą ten, kto okrada nas, Polskę, nie jest patriotą ten, kto media publiczne zamienia w szczujnie - dodał.