fot. Flickr @harry_nl, https://www.flickr.com/photos/harry_nl/52754090099/ / X @EU_Commission
Komisja Europejska
zapowiedziała, że od 4 lipca produkowane w Chinach samochody elektryczne zostaną objęte
dodatkowym cłem
, chyba że uda się dojść do porozumienia z tamtejszym rządem. Cła mają mieć charakter tymczasowy i zostały ustalone w zależności od marek aut od 17,4 do 38,1%.
Chiny są obecnie największym producentem elektryków na świecie, a w 2023 roku
zwiększyły ich eksport o 70%
. 40% eksportowanych chińskich elektryków trafia do Unii Europejskiej. Jeszcze przed pandemią ich udział w sprzedaży w UE był niższy niż 1%, w 2023 roku było to już ok. 20%. We Francji i Hiszpanii co trzecie auto elektryczne przypłynęło z Chin.
Chińskie elektryki są nawet o ok. 20% tańsze niż te produkowane w Europie. Komisja Europejska na podstawie zgromadzonych danych już w marcu alarmowała jednak, że jest to m.in. efekt dotacji, jakie firmy dostają od chińskiego rządu i uznała, że to nieuczciwe wobec europejskich producentów.
W czwartek KE poinformowała, że w ramach toczącego się dochodzenia, zdecydowano o
nałożeniu dodatkowych ceł na chińskie firmy
. Po raz kolejny podkreślono, że korzystają one z nieuczciwego subsydiowania, co "stwarza ryzyko wyrządzenia szkody gospodarczej unijnym producentom".
Cła zaczną obowiązywać 4 lipca i obejmą m.in. takie marki jak
BYD
(cło 17,4%),
Geely
(20%) i
SAIC
(38,1%). Dla pozostałych marek, które współpracują z UE w dochodzeniu ustalono wspólną stawkę 21%, dla tych, które nie współpracują stawka ma wynieść 38,1%. Będą one uzupełnieniem do obecnych ceł 10%.
Cła mają charakter
tymczasowy
i zostaną wprowadzone, jeśli Brukseli nie uda się dojść do porozumienia z Pekinem. Władze Chin już zareagowały na zapowiedzi KE.
- Pragnę podkreślić, że to dochodzenie w sprawie subsydiów państwowych to typowy przykład protekcjonizmu. Taki jest powód nakładania ceł na elektryczne pojazdy importowane z Chin, a to narusza zasady wolnego rynku i handlu międzynarodowego, niszczy chińsko-unijną współpracę gospodarczą i handlową oraz uderza w stabilność światowego przemysłu samochodowego i łańcucha dostaw. Ostatecznie będzie to godzić w interesy Europy. Chiny podejmą wszelkie niezbędne środki w celu ochrony swoich interesów w przypadku dodatkowych ceł na chińskie pojazdy elektryczne - przekazał
rzecznik MSZ Lin Jian
.
Media przypominają, że wysokie cła m.in. na chińskie elektryki nałożyły w maju również
Stany Zjednoczone
. Również tłumaczono to nieuczciwą konkurencją, ponieważ - jak mówił Joe Biden - chińskie dotacje rządowe sprawiają, że krajowe firmy nie muszą generować zysków.