Aleksiej Nawalny, który odsiaduje obecnie wyrok w kolonii karnej w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, poskarżył się ostatnio na swoim X/Twitterze, że codziennie o godzinie 5 rano strażnicy budzą więźniów, puszczają rosyjski hymn, a zaraz po nim z głośników rozbrzmiewa
utwór ulubionego piosenkarza Władimira Putina
.
"Puszczają nam utwór
Jestem Rosjaninem
Shamana - ulubionego piosenkarza Putina" - czytamy we wpisie opublikowanym przez współpracowników Nawalnego.
Shaman, a właściwie Jarosław Dronow, oficjalnie wspiera Putina oraz jego kandydaturę w nadchodzących wyborach. Jednak mimo ogromnej popularności piosenkarza, opozycjonista nie miał okazji poznać twórczości ukochanego artysty przywódcy Rosji.
Shaman pojawił się na scenie, gdy Nawalny był już w więzieniu, dlatego nie mógł się wcześniej zaznajomić z jego twórczością. Na szczęście służba więzienna dba o edukację muzyczną osadzonych.
"Wyobraźcie sobie obrazek: Jamalsko-Nieniecki Okręg Autonomiczny. Noc polarna. Oddział kolonii o zaostrzonym rygorze dla najgorszych przestępców. Więzień Aleksiej Nawalny, skazany na 19 lat więzienia i od lat bez przerwy płukany przez kremlowską propagandę za udział w rosyjskich wiecach, ćwiczy do utworu
Jestem Rosjaninem
w ramach reedukacji
. Szczerze mówiąc, nadal nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem, czym jest postironia i metaironia. Ale jeśli to nie to, to co?" - czytamy.