fot. Policja Lubelska / East News
W poniedziałek lubelska policja informowała o zatrzymaniu mężczyzny
podejrzanego o podpalenie budynku sanepidu i mobilnego punktu szczepień w Zamościu
. 42-latek usłyszał zarzuty, w tym popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Przypomnijmy, że do podpalenia w Zamościu doszło
na początku sierpnia zeszłego roku
. Kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały wówczas, jak mężczyzna w nocy przyjechał rowerem pod punkt szczepień mieszczący w centrum Zamościa. Podłożył ogień za pomocą łatwopalnej substancji i odjechał. Tej samej nocy w podobny sposób podpalił także budynek sanepidu przy ul. Peowiaków.
- Niestety takie wydarzenia się powtarzają. Będą one bardzo surowo karane - komentował zdarzenie
Mateusz Morawiecki
.
Tuż po tych wydarzeniach Komendant Wojewódzki Policji w Lublinie powołał grupę śledczą, która pracowała nad ustaleniem sprawcy. Policjanci powiązali m.in. podpalenia budynków ze zniszczeniem w podobny sposób
wież telekomunikacyjnych
na terenie gminy Nielisz w 2020 roku. W poniedziałek poinformowano, że sprawca - 42-letni mieszkaniec gminy Nielisz - został
zatrzymany
. Okazało się, że tuż po zdarzeniu z sierpnia mężczyzna wyjechał do
Szwajcarii
. Został zatrzymany, gdy przekroczył granicę.
Prokuratura Okręgowa w Zamościu postawiła mężżczyźnie
dwa zarzuty
.
- Pierwszy zarzut dotyczy
popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym
poprzez podpalenie dwóch punktów użyteczności publicznej - chodzi o sanepid i mobilny punkt szczepień w Zamościu. Drugi zarzut dotyczy zdarzenia z 13 września 2020 r. na terenie miejscowości Złojec, gdzie doszło do podpalenia dwóch masztów telekomunikacyjnych - mówi w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Artur Szykuła.
Dodaje, że według ustaleń śledczych, straty powstałe w wyniku zniszczenia budynku sanepidu i punktu szczepień wyniosły
250 tys. zł,
a z podpalenia masztów ponad 140 tys. zł.
- Podejrzany
przyznał się
do popełnienia obu tych czynów. Złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg tych zdarzeń, które potwierdziły się z naszymi ustaleniami. Podjęliśmy decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Za zarzucane czyny mężczyźnie grozi kara w wysokości
15 lat więzienia.