Premier
Mateusz Morawiecki
odwołał dziś
Łukasza Mikołajczyka
z funkcji wojewody wielkopolskiego. Wnioskował o to minister spraw wewnętrznych i administracji
Mariusz Kamiński
. Powodem decyzji jest wydanie przez wojewodę
decyzji dotyczącej zamku w Stobnicy.
"Powodem złożenia wniosku o odwołanie była utrata zaufania do wojewody w związku z podjęciem przez niego sprzecznej z interesem publicznym i wydanej z naruszeniem przepisów prawa decyzji dotyczącej budowy tzw. zamku w Stobnicy" - podaje MSWiA.
Pod koniec listopada wojewoda wielkopolski uznał, że
zgoda na budowę wydana przez starostę obornickiego jest ważna
, choć została wydana z naruszeniem prawa. Zrobił to w związku z postępowaniem prokuratury, która twierdzi między innymi, że inwestycja w Stobnicy stanowi zagrożenie dla środowiska
,
ponieważ jest realizowana na obszarze objętym ochroną.
Jak pisała
Wyborcza
, gdyby wojewoda wielkopolski stwierdził
nieważność zgody na budowę, wówczas sprawa zostałaby przekazana nadzorowi budowalnemu
, który mógłby
wstrzymać budowę lub nawet nakazać rozbiórkę budynku
Po tej decyzji wojewody minister Kamiński złożył do premiera wniosek o jego odwołanie.
- Wojewoda nie informując mnie,
podjął decyzję merytorycznie błędną i sprzeczną z interesem publicznym.
Zamek w Stobnicy jest dla mnie przejawem takiej niesłychanej arogancji ludzi, którzy posiadają pieniądze i jednocześnie pokazuje, jak słaba potrafi być władza publiczna w terenie - mówił Kamiński na antenie Polsatu.
Łukasz Mikołajczyk wydał już oświadczenie w tej sprawie.
"Był to czas pełen wyzwań. Nieprzewidywalny, wyjątkowy, trudny. Czas walki z pandemią Covid-19 oraz wielu inicjatyw i projektów na rzecz Wielkopolski. To także czas budowania dialogu, pokonywania różnic i wypracowywania kompromisów.
Co dzień starałem się czynić wszystko, by wzajemny szacunek, dobro publiczne i bezpieczeństwo
były podstawą współpracy z każdym, z kim przez ostatni rok było dane mi się spotkać" - napisał.
Do czasu powołania nowego wojewody, Mikołajczyka zastąpi wicewojewoda wielkopolski Aneta Niestrawska.
Sprawą zamku w Stobnicy
dalej zajmuje się prokuratura.
W połowie lipca postawiła zarzuty siedmiu osobom, w tym urzędnikom i przedstawicielom firmy budującej zamek.