Gazeta Polska
,
której redaktorem naczelnym jest Tomasz Sakiewicz, zapowiedziała, że do numeru, który pojawi się dziś w kioskach,
dołączy naklejkę z napisem "Strefa wolna od LGBT".
Jak poinformował portal niezależna.pl
"nalepka ma być znakiem sprzeciwu nie wobec konkretnych osób, ale wobec radykalnie lewicowej ideologii
godzącej w rodzinę i wartości, na których od wieków opiera się europejska cywilizacja".
W poniedziałek
o wycofaniu ze sprzedaży numeru
Gazety Polskiej
z naklejką poinformowała
sieć salonów Empik.
- Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo.
Empik jest strefą pełną tolerancji,
każdy jest u nas mile widziany wszystkich traktujemy z szacunkiem - powiedziała mediom rzeczniczka firmy Monika Marianowicz.
Wczoraj na Twitterze
BP poinformowało, że na ich stacjach również nie będzie można kupić numeru
Gazety Polskiej
z naklejką:
- Jeżeli
Gazeta Polska
zdecyduje się na sprzedaż jutrzejszego numeru z naklejką "Strefa wolna od LGBT",
wycofamy go ze sprzedaży ze stacji własnych BP. BP nie popiera postaw wyrażających niechęć wobec jakiejkolwiek grupy ludz
i, unikamy podziałów, szanujemy każdego człowieka - poinformowało wczoraj na Twitterze biuro prasowe BP.
Zapowiedź tygodnika
odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych
. Niektórzy dziennikarze i politycy widzą w naklejkach analogię do polityki nazistowskiej w Niemczech w latach 30. XX wieku, kiedy to tworzono strefy wolne od Żydów.
Do sprawy odniosła się także
Georgette Mosbacher:
-
Jestem rozczarowana i zaniepokojona
tym, że pewne grupy wykorzystują naklejki do promowania nienawiści i nietolerancji. Szanujemy wolność słowa, ale musimy wspólnie stać po stronie takich wartości jak różnorodność i tolerancja - stwierdziła na Twitterze, dodając przy tym tag
"#WszyscyJesteśmyRówni".