fot. screen wideo, X @ozzpip / East News
Pod Sejmem odbył się dziś
protest pielęgniarek i położnych
, które ponownie chciały zwrócić uwagę na problem braków kadrowych w ich zawodach. Nie spotkała się z nimi jednak minister zdrowia Izabela Leszczyna, która stwierdziła, że "nie bardzo rozumie" protest.
Protest organizowany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych odbył się pod Sejmem, przy pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Uczestniczki protestu zorganizowały
happening
, w ramach którego ustawiły
"armię pielęgniarek z tektury"
. Jak wyjaśniały, w ten sposób chcą zwrócić uwagę na problem braków kadrowych i brak reakcji polityków.
|Sytuacja jest krytyczna: w województwie lubuskim przypadają cztery pielęgniarki na 1000 mieszkańców (dla porównania w Niemczech jest to 13 pielęgniarek na 1000 mieszkańców)" - alarmuje OZZPiP.
Według raportu przygotowanego na zlecenie Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, co trzecia pielęgniarka i położna jest w wieku 51-60, co trzecia pielęgniarka ma ponad 60 lat, a tylko co szósta - mniej niż 40.
"
Średni wiek pielęgniarki to 54 lata.
Co trzecia ma 51-60 lat, 30 % przekroczyło już 60 r.ż. Politycy, podejmijcie działania. Dziś macie jeszcze żywe pielęgniarki i położne, jutro zostanie armia tekturowych pielęgniarek, bo nas, żywych wkrótce zabraknie" - apeluje OZZPiP.
O protest pielęgniarek dziennikarze pytali dziś minister zdrowia podczas jej konferencji prasowej.
Izabela Leszczyna
przyznała, że dziś nie wybiera się pod Sejm, ale zaznaczyła, że rozmawia ze środowiskiem "bardzo często".
- Dzisiaj pod Sejm się nie wybieram, ale
też nie bardzo rozumiem ten protest
. My z pielęgniarkami cały czas rozmawiamy, od pierwszego lipca wzrosną wynagrodzenia pielęgniarek i tak, jak powiedziałam, one nie są niskie, w stosunku do zarobków nauczycieli, powiedziałabym, że są bardzo dobre - stwierdziła.
Leszczyna dodała, że "są trudności, pielęgniarek jest za mało", ale nie obawia się przyszłości.
- Wydaje mi się, że o przypływ do tego zawodu, w związku z tym, że wynagrodzenia pielęgniarek ciągle rosną, nie powinniśmy się chyba obawiać.