Logo
  • DONALD
  • JACOŃ ZACYTOWAŁ SMS OD DAUKSZEWICZA: JEDNEGO KSENOFOBA NA PANA DRODZE MNIEJ

Jacoń zacytował SMS od Daukszewicza: jednego ksenofoba na pana drodze mniej

19.06.2023, 13:30
Kilka dni temu Krzysztof Daukszewicz poinformował na Facebooku, że
nie wraca do
Szkła Kontaktowego
. Satyryk zniknął z programu w połowie maja. Wówczas na wizji zapytał Piotra Jaconia, ojca transpłciowego dziecka, "jakiej płci on dzisiaj jest?". 
Słowa, które miały być nawiązaniem do wcześniejszych wypowiedzi polityków PiS, spowodowały spore poruszenie. Piotr Jacoń był wyraźnie zniesmaczony żartem kolegi i nie odpowiedział na jego zaczepkę, a sam Daukszewicz domyślił się, że popełnił gafę.
 
"Doceniam rękę wyciągniętą do mnie przez TVN, dziękuję Tomkowi Sianeckiemu i moim Kolegom za wsparcie, ale uważam, że po tym,
co przeżyłem ja i moja rodzina
w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo" - napisał Daukszewicz na Facebooku.
Żalił się, że został nazwany homofobem, transfobem, a nawet oligarchą. 
"Zostałem oligarchą, właścicielem kilku jezior, pobierającym gigantyczne opłaty od wędkarzy. Choć w sieci były teksty mówiące o tym, że to nieprawda - że wszystko łącznie z moimi rzekomymi wypowiedziami zostało wymyślone. Ksiądz Rosłan i portal NaTemat, który mu uwierzył, przeprosili mnie za to kilka lat temu, ale wygląda na to, że to nie wystarczyło" - czytamy.
Daukszewicz uznał, że
ofiara stała się katem
, dlatego nie ma zamiaru uczestniczyć w takiej nauce tolerancji.
W geście solidarności programu odeszli także Robert Górski oraz Artur Andrus.
 
Jacoń odniósł się do sprawy. 
"Wróciłem z urlopu. Trwał miesiąc - planowaliśmy go od dawna. Okazało się, że w tym czasie zniszczyłem rodzinę Pana Krzysztofa" - napisał na Instagramie.
Dziennikarz wyjaśnił, że rozmawiał z Daukszewiczem dwa dni po "incydencie". 
"Zapytałem, jak się ma. 'Ja, panie Piotrze, jestem stary Litwin' - odpowiedział. 'Daję radę'. Wróciliśmy do tego, co się wydarzyło. Kto, co powiedział i jak to zrozumiał. 'No dobrze, Panie Piotrze, ale jakie konkluzje?' - zapytał w końcu. Ja na to, że chyba najważniejsza jest ta, iż umiemy ze sobą rozmawiać. Zgodził się. Skończyliśmy żartem, że teraz, gdy się gdzieś
spotkamy w towarzystwie
, będziemy ostentacyjnie wpadać sobie w ramiona. By pokazać, jak to się robi, gdy ludzie się dogadują" - czytamy.
Miesiąc później Jacoń otrzymał wiadomość SMS od Daukszewicza.
"Panie Redaktorze, może już Pan wracać do pracy. Niech się Pan nie boi, mnie w TVN 24 już nie ma. Jednego ksenofoba na Pana drodze mniej. Zostali jeszcze Kaczyński i Czarnek. Z nimi będzie ciężej, ale życzę sukcesu. Ps. Co sprawia przyjemność kiedy z ofiary
człowiek zamienia się w kata
? Ciekawi mnie to. Życzę sukcesów i na tym polu. Z szacunkiem. Krzysztof Daukszewicz" - zacytował.
Jednocześnie Jacoń opublikował jeden z ostatnich komentarzy opublikowanych pod jego adresem o treści: "Jak tam
sz*ato
czujesz się po odejściu Daukszewicza?".

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA