Włoskie władze zdecydowały się podjąć radykalne działania w walce z antyszczepionkowcami.
Wprowadzono przepisy, zgodnie z którymi niezaszczepione dzieci powyżej 6. roku życia będą proszone o nieprzychodzenie do szkół. Młodsze mają być odsyłane do domu.
Rodzice, którzy zdecydują się na wysłanie niezaszczepionego dziecka do szkoły,
zapłacą karę w wysokości do 500 euro.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Przepisy te nie spodobały się politykowi skrajnej prawicy Massimiliano Fedrigdze
, który sprzeciwiał się obowiązkowym szczepieniom.
Fedriga twierdził wprawdzie, że
nie jest zwolennikiem ruchów antyszczepionkowych, ale nie nie spodobało mu się, że władze chcą coś nakazywać obywatelom.
Jak podaje portal The Hill, Massimiliano
Fedriga sam zachorował na ospę wietrzną.
W zeszłym tygodniu polityk trafił
do ośrodka medycznego, w którym przez 4 dni był pod obserwacją lekarzy.
Po wyjściu ze szpitala napisał w mediach społecznościowych,
że "przechodzi rekonwalescencję w domu i już nic mu nie dolega".