może i Janusz, ale tym razem Janusza popieram. osobiście niezbyt mnie pociąga wizja wizyty w hotelowym pokoju żeby coś zjeść, ale są ludzie, którzy mają potrzebę spałaszować coś po za domem w cywilizowanych warunkach.
no niestety masz rację, dopóki nie zaczęło się kombinowanie przy wyborach to można się było pośmiać. Najbardziej mnie dołuje że ci ludzie, w większości, w ten czy inny sposób walczyli kiedyś o demokratyczne wybory, a teraz nie widzą nic zdrożnego w tym że organizuje je rząd naciągając prawo jakby było z gumy.
Chyba jednak nie chodziło o demokracje tylko o dopchanie się do stołków :(.