Typowe obrzydliwe donaldy. Ktoś ma jakiś delikatny kink i od razu mieszają z błotem. Tacy tolerancyjni, a tak naprawdę niczym się od prawakow i katoli nie różnią
Od jakiś dziesięciu lat posiadanie zwierzaka to snobistyczna egoistyczna zachcianka patrząc z perspektywy cen jakie wywindowali weterynarze. Jeszcze petloversi gadający: nIE sTaĆ cIE nIE ADopTuJ.