Janusz Kowalski
, poseł Solidarnej Polski, poskarżył się na Twitterze, że został
wyproszony ze studia Radia Zet "
po sprostowaniu oczywistego kłamstwa redaktora
Andrzeja Stankiewicza
, że Tusk sądził się z Gazpromem". Prowadzący wyprosił polityka po nerwowej dyskusji w programie
7. Dzień Tygodnia
.
"
Putinowskie standardy
w Radio Zet. [...] To dzięki rządowi PiS Polska wygrała 6 miliardów zł z Gazpromu (pozew złożony w lutym 2016 r. przez zarząd PGNiG) i sprawę przed TSUE ws. lądowej części Nord Stream - gazociągu OPAL!" - ocenił Kowalski:
Program Radia Zet został poświęcony inwazji Rosji na Ukrainę. Niestety poseł Solidarnej Polski sprowadził rozmowę na inny tor
atakując posła Pawła Kowala
z Koalicji Obywatelskiej.
- Jak możesz dziś stać przy Tusku? - zapytał Kowalski.
- Gazociągi z Rosji przez Polskę na Zachód powstały w czasach PRL. Po drugie, to
Tusk procesował się z Gazpromem o ceny gazu
- mówił prowadzący program redaktor Stankiewicz.
Mężczyźni zaczęli się przekrzykiwać i oskarżać wzajemnie o kłamstwa. Poseł zarzucał redaktorowi ślepe bronienie Donalda Tuska.
-
Nie jest pan w stanie swoich fobii przezwyciężyć
, proszę opuścić program - zażądał po czym przeprosił słuchaczy za zaproszenie Kowalskiego do studia.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej odniósł się do wypowiedzi Kowalskiego. Udostępnił archiwalne zdjęcie posła Solidarnej Polski, który
wręczał mu bukiet kwiatów
.
"Kwiaty przynosił i o zdjęcia prosił" - dodał:
Na Twitterze programu 7
. Dzień Tygodnia
opublikowano
notatki Kowalskiego
, których zapomniał zabrać ze studia. Radio Zet przypomina, że te tezy zostały przygotowane na wizytę w studiu, gdzie miała być toczona dyskusja odnośnie ataku Władimira Putina na Ukrainę, uchodźców i zagrożeń dla Polski.
Na kartce wypisano
"porażki" rządu PO-PSL
w 2011 roku, zarzuty wobec Tuska czy Angeli Merkel o współpracę z Putinem, a także listę argumentów potwierdzających jego stanowisko.