
fot. East News / X
Dziś w Brukseli rozpoczął się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej poświęcony sytuacji w Ukrainie. Przywódcy państw UE będą rozmawiać m.in. o
planie zbrojenia się Europy
, który we wtorek zaprezentowała Ursula von der Leyen.
Przed rozpoczęciem spotkania
Donald Tusk
w rozmowie z dziennikarzami przekonywał, że Europa musi podjąć wyścig zbrojeń i go wygrać.
- Jesteśmy w dniu, w którym wszystko może się zmienić, jeśli chodzi o determinację Europy w sprawie zbrojeń, przemysłu obronnego i gotowości do podjęcia tego wyzwania, jakie postawiła Rosja całemu światu. Nie ulega wątpliwości, że wojna w Ukrainie, nowe podejście administracji amerykańskiej do Europy oraz przede wszystkim rozpoczęty przez Rosję wyścig zbrojeń, stawia przed nami nowe wyzwania.
Europa musi wygrać ten wyścig zbrojeń
- mówił Tusk.
Premier przyznał, że Europa straciła dużo czasu, ale teraz wszystko ma się zmienić.
- Mówię zarówno o propozycji Komisji, jak i determinacji wszystkich moich rozmówców. Potwierdzali to w czasie spotkań w Paryżu i w Londynie - relacjonował. Wszyscy są zdeterminowani, żeby podjąć to wyzwanie. Będziemy szybciej, mądrzej, efektywniej zbroić się jako Europa niż Rosja. To jest nie tylko warunek sine qua non, żeby być bezpiecznym, ale coś, co zaczyna się dziać na naszych oczach.
Podkreślał jednocześnie, że "nie ma powodów do optymizmu".
- Sytuacja jest skomplikowana i trudna, ale jestem przekonany, że to jest ten moment, w którym Europa zrozumiała, jaka odpowiedzialność na niej spoczywa. (…) Europa, jako całość jest w stanie wygrać każdą konfrontację: finansową, gospodarczą i militarną z Rosją.
Jesteśmy silniejsi, tylko musieliśmy zacząć w to wierzyć. I dzisiaj to się dzieje.
Premier przekonywał, że priorytetem powinno być zabezpieczenie granic.
- Jestem właściwie pewien i mogę to powiedzieć - Tarcza Wschód i obrona wschodniej granicy UE stała się priorytetem, który nie jest kwestionowany przez nikogo. To oznacza także środki, pomoc infrastrukturalną. My dzisiaj mówimy dużo o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, ale żeby komuś dawać gwarancje bezpieczeństwa, trzeba być samemu bezpiecznym.
- Dzisiaj Ameryka jest trochę bardziej wymagającym partnerem, ale my zbrojąc się, powinniśmy wpłynąć na polepszenie relacji transatlantyckich.
Utrzymanie NATO i sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi musi być naszym absolutnym priorytetem
, nawet jeśli druga strona nie zawsze daje sygnały, że jest tym dzisiaj zainteresowana.
Tusk odniósł się również do propozycji Francji dotyczącej "rozszerzenia parasola nuklearnego" na europejskich partnerów, którą uznał za "godną rozważenia".