Jak informuje
Głos Szczeciński
, Borysowicz przez 34 lata był pracownikiem
Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Gryf"
, gdzie uczestniczył w
opracowywaniu receptury paprykarza
. Po przejściu na emeryturę kontynuował swoją pasję, dokumentując
historię rybołóstwa dalekomorskiego
na Pomorzu Zachodnim.
- Charakterystyczny smak paprykarza pochodził od
sprowadzanej przez nas z Nigerii przyprawy "pima"
. Trochę przypominała węgierską paprykę, stąd nazwa "paprykarz". Na smak też miały wpływ
pomidory sprowadzane prosto z Węgier lub Rumunii
, dużo lepsze od krajowych. To co dziś oferowane jest na rynku prócz nazwy
niczym nie przypomina dawnego przysmaku z "Gryfa"
- wspominał w rozmowie z
Głosem Szczecińskim
.