
Fot.: saraj - Pixabay / Fot.: foxnews.com
Starbucks
został zobowiązany do wypłacenia
50 milionów dolarów odszkodowania
klientowi, który
poparzył sobie krocze gorącą herbatą
podczas wizyty w jednej z amerykańskich kawiarni. Do zdarzenia doszło w 2020 roku, kiedy Michael Garcia odbierał napoje zamówione w punkcie drive-thru, czyli lokalu wyposażonym w okienko dla zmotoryzowanych.
W wyniku tego incydentu mężczyzna doznał
oparzeń trzeciego stopnia
, czyli takich, które obejmują
uszkodzenia naskórka i skóry właściwej
. Wśród poparzonych części ciała mężczyzny znalazły się pachwiny, penis oraz wewnętrzna strona ud.
Obrażenia okazały się na tyle poważne, że Garcia musiał przejść
kilka przeszczepów skóry
. Ponadto do tej pory zmaga się on z
trwałymi
konsekwencjami zdrowotnymi oraz psychicznymi
. Z powodu dotkliwych skutków zdarzenia mężczyzna zdecydował się dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
Jeszcze przed pójściem do sądu
sieć kawiarni zaproponowała swojemu klientowi ugodę
opiewającą na 3 miliony dolarów. Kwota została później podwyższona do 30 milionów dolarów.
Gracia wyraził gotowość do pójścia na ugodę
, pod warunkiem że Starbucks przeprosi za zaistniałą sytuację oraz nakaże wszystkim pracownikom, aby dwukrotnie sprawdzali gorące napoje przed ich podaniem. Sieć kawiarni nie przystała na te warunki, dlatego sprawa trafiła do sądu.
Prawnicy poszkodowanego argumentowali, że pracownica Starbucksa niepoprawnie umieściła w papierowym uchwycie na kubki jeden z trzech napojów zamówionych przez mężczyznę. W związku z tą sytuacją, kiedy Garcia podniósł tacę ze swoim zamówieniem,
kubek przewrócił się
, a
gorąca herbata wylała się na jego kolana
.
W efekcie sieć Starbucks została oskarżona o
naruszenie obowiązku zachowania ostrożności
. Sąd przychylił się do argumentacji prawników poszkodowanego, uznając, że
jeden z kubków nie był w pełni wepchnięty w kartonową tackę
, co stanowiło zagrożenie. Sieć kawiarni została zobowiązana do tego, aby wypłacić mężczyźnie odszkodowanie w wysokości 50 milionów dolarów. Starbucks już zapowiedział, że złoży apelację.
"Współczujemy panu Garcii, ale nie zgadzamy się z argumentacją, że jesteśmy winni tego incydentu i uważamy, że przyznane odszkodowanie jest zbyt wysokie. Zawsze przestrzegamy najwyższych standardów bezpieczeństwa w naszych kawiarniach" - czytamy w komunikacie spółki.