"Najbardziej poszukiwana Polka", czyli Joanna S. z Wadowic, podejrzewana jest wraz z synem Mikaelem o doprowadzenie klientów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę
ponad 300 mln zł
, a także tzw.
prania pieniędzy na ponad 24 mln zł i 5 mln euro
.
Joannie S. i jej synowi grozi im do 15 lat więzienia
oraz do 10 mln zł grzywny.
We wrześniu tego roku Komenda Główna Policji poinformowała, że na terenie Hiszpanii zatrzymano oszustów. Tamtejszy sąd zgodził się na ekstradycję kobiety i jej syna do Polski jednak nie wydał decyzji o areszcie tymczasowym. Poszukiwani wykorzystali okazję i
uciekli służbom
.
Jak ustalił
Superwizjer
TVN,
Joanna S. i Mikael zostali ponownie zatrzymani w Hiszpanii i oczekują na ekstradycję
. Oszuści ukrywali się w pobliżu portu Punta del Moral, skąd łatwo mogliby uciec. Od wtorku przebywają w dyspozycji Centralnego Sądu Śledczego w Madrycie.
- Tak naprawdę najgorsze jest to, że cały czas mieli dostęp do internetu i korzystali z telefonów komórkowych. Mieli pełne możliwości, żeby pozbyć się problemu. Zostali niemalże zatrzymani w trakcie robienia przelewów - mówił
Wojciech Koszczyński
, były oficer Centralnego Biura Śledczego.