Niemieckie media poinformowały o śmierci "najsłynniejszego bezrobotnego" w kraju.
Arno Dübel
zmarł w wieku 67 lat w Hamburgu i zasłynął życiem bez pracy zarobkowej przez 46 lat. Według mediów był najdłużej żyjącym na koszt państwa obywatelem Niemiec.
Dübel urodził się 13 stycznia 1956 roku w Bornum. Gdy miał 16 lat podjął pracę jako malarz, jednak - jak sam opowiadał - porzucił ją w 1976 roku, aby żyć na koszt państwa. Od tamtego czasu utrzymywał się z zasiłku dla bezrobotnych. Szybko stał się gwiazdą telewizyjnych programach typu talk-show, w których tłumaczył, że
"pracują tylko głupi"
i że "nie chce zabierać nikomu pracy".
- To wszystko jest takie monotonne. Zawsze to samo. Wstajesz rano. Potem widzisz te same twarze pracowników. Nie ma się nic nowego do powiedzenia - mówił w jednym z wywiadów.
- Jesteś na pełnych obrotach. Gdybym nadal pracował, byłbym przepracowany. Nie mam ochoty wstawać rano i szykować się do pracy. Wieczorem wracałbym z pracy do domu - a potem miałbym coś robić? Nie, wtedy byłbym wyczerpany - mówił w innej rozmowie.
Deklarował, że chce zostać gwiazdą telewizji, pojawiali się nawet managerowie chętni do rozkręcenia jego kariery, jednak ich wysiłki nie przyniosły żadnego efektu. Stał się jednak pewnym medialnym fenomenem.
Dübel próbował również swoich sił w
muzyce
, w 2010 roku nagrał kilka piosenek, jednak nie zdobyły one popularności.
Najsłynniejszy niemiecki bezrobotny miał wiele problemów zdrowotnych, w ostatnich latach mieszkał w domu opieki w Rahlstedt. Zmarł w wieku 67 lat w Szpitalu Uniwersyteckim w Hamburgu.