Miejscowość
Pickering
w hrabstwie North Yorkshire w północnej Anglii w czasie
obfitych deszczy
zmaga się z
zalewaniem miasta.
By temu zapobiec, trzy lata temu zdecydowano się
na wprowadzenie bobrów do rzeki Seven
w pobliskim Cropton Forest. Od tego czasu sytuacja w mieście znacznie się poprawiła.
Bobry zbudowały
tamę
, która już teraz
rozciąga się na 70 metrów
. Tym samym jest największą tamą wykonaną przez bobry w Anglii:
- Ich tama, wykonana z kłód i patyków oraz dużej ilości mułu, rośnie z dnia na dzień i teraz rozciąga się na prawie 70 metrów.
To czyni ją największą tamą bobrową w Anglii
- powiedział Cath Bashforth, ekolog z Forestry England.
- Postępy bobrów były niesamowite. Ich inżynieria i pomysłowość znacznie przekroczyły to, czego się spodziewaliśmy - stwierdziła.
Naukowcy z Uniwersytetu w Exeter twierdzą, że bobrowa tama zabiera największy przepływ wody i przekierowuje go z dala od miasta. Z kolei seria mniejszych tam zbudowanych przez zwierzęta spowalnia falę wody.
Bobry zostały sprowadzone na rzekę Seven przez Natural England i North York Moors National Park Authority w odpowiedzi na decyzję Agencji Środowiska, która poinformowała, że nie może sobie pozwolić na wdrożenie wielomilionowego programu ochrony przeciwpowodziowej.
- Wzdłuż tamy, aby
przyciągnąć więcej dzikich zwierząt, zasadzono rośliny
. Bobry przekształciły teren i stworzyły dynamiczne środowiska z mozaiką siedlisk - zauważa Cath Bashforth, ekolog z Forestry England.
- Jest to wspaniały przykład wykorzystania naturalnych elementów do walki z powodzią - podkreśla z kolei lokalny radny Joy Andrews, dodając przy tym, że jest to dobry sposób na
zaoszczędzenie znacznej ilości pieniędzy.