fot. East News
The Wall Street Journal
opisuje kulisy "nowego sojuszu" na amerykańskiej scenie politycznej. Według informacji dziennika
Donald Trump spotkał się z Elonem Muskiem
, aby porozmawiać o zatrudnieniu go w swojej administracji w razie wygranych wyborów. Wcześniej mieli kilkukrotnie rozmawiać o tym telefonicznie.
WSJ pisze o "odmrożeniu" stosunków między Trumpem i Muskiem. Zbliżyć miały ich przede wszystkim poglądy na temat
migracji
, Musk wielokrotnie krytykował w tym zakresie działania administracji Joe Bidena. Na należącej do niego platformie X miliarder wielokrotnie publikował wpisy zgodne z linią Trumpa, np. dotyczące oszustw wyborczych czy imigrantów.
"Albo w listopadzie nadejdzie czerwona fala, albo Ameryka będzie skazana na zagładę" - pisał w marcu.
Musk nigdy oficjalnie nie poparł Trumpa, wiadomo jednak, że s
potkał się z nim w marcu na Florydzie
, miał również namawiać innych biznesmenów do wsparcia Trumpa w kampanii. Według WSJ Musk rozmawiał o tym m.in. z Rupertem Murdochem, Peterem Thielem i Stevenem Mnuchinem.
Według WSJ od czasu spotkania na Florydzie stosunki Muska i Trumpa miały cię ocieplić. Odbyli oni kilka rozmów telefonicznych, podczas których rozmawiali m.in. o rozwoju technologii, samochodach elektrycznych i wyprawach w kosmos. Omawiana miała być również p
otencjalna rola Elona Muska w przyszłej administracji Trumpa
, a były prezydent miał zadeklarować, że chętnie widziałby miliardera w gronie swoich współpracowników.
WSJ podkreśla, że nie do końca wiadomo, co Musk miałby robić w administracji Trumpa, sugeruje jednak, że byłaby to zapewne funkcja doradcy.