fot. KPP Tomaszów Mazowiecki
10 lutego tuż po północy policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego zastali na rondzie u zbiegu ulic Legionów i Zielonej roztrzęsioną kobietę stojącą przy
skodzie, która leżała na dachu
. Funkcjonariusze zatrzymali 35-latkę i jej o 4 lata młodszego partnera za kierowanie pojazdami pod wpływem alkoholu.
35-latka od razu przyznała się, że prowadziła samochód w stanie nietrzeźwości. Policjanci ustalili, że drugą skodą kierował 31-letni partner kobiety, który jest właścicielem obu pojazdów. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, jednak inny patrol zatrzymał go chwilę później na ulicy Granicznej. W rozmowie z funkcjonariuszami potwierdził, że to on kierował i dachował pojazdem. Badanie alkomatem wykazało, że
mężczyzna miał 1,5 promila, a 35-latka ponad 2 promile alkoholu
.
"Policjanci przedmiotowe badanie z udziałem nietrzeźwego duetu powtórzyli kilkukrotnie, w określonych odstępach czasu co pozwoli przeprowadzić tzw. retrospekcję mającą na celu wykazać kiedy i w jakich ilościach kierujący spożywali alkohol. Zabezpieczono również materiał dowodowy z wnętrz obu pojazdów. Zostanie on zbadany przez biegłych w policyjnych laboratoriach. Oboje zostali przewiezieni do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych" - poinformował st.asp.
Grzegorz Stasiak
w oficjalnym komunikacie.
Po wytrzeźwieniu para usłyszała zarzut kierowania pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu w ruchu lądowym. Kierowcom grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.