Kanclerz Niemiec
Olaf Scholz
jest
krytykowany przez polityków za przeciwstawianie się dostawom broni ciężkiej dla Ukrainy
. Negatywne zdanie o decyzji kanclerza ma opozycja, ale także
koalicjanci - Zieloni i Wolna Partia Demokratyczna.
W ostatnim wywiadzie dla Der Spiegiel tłumaczył to tym, że
absolutnym priorytetem rządu jest uniknięcie konfrontacji NATO z Rosją.
Stwierdził, że pomoc Niemiec
mogłaby zostać źle zinterpretowana
, bo nie ma w takich kwestiach "podręcznika" określającego jasno zasady, na podstawie których można by ocenić, kiedy ktoś stanie się stroną wojny.
Co ciekawe, zdanie niemieckiego rządu
popierają niemieccy obywatele
. Z sondażu przeprowadzonego przez ośrodek Insa Institute wynika, że
50 proc. Niemców jest przeciwnych
przekazywaniu Ukrainie ciężkiej broni. Z kolei 43 proc. respondentów poparłoby taką decyzję rządu: