Dziś po godzinie 9.30 czasu polskiego w
Antalyi
odbyło się spotkanie między
szefami MSZ Rosji i Ukrainy
Siergiejem Ławrowem i Dmytro Kułebą. Celem negocjacji było
zawieszenie broni, poprawa sytuacji humanitarnej
w Mariupolu, Charkowie, Sumach, Wołnowasze i innych miastach oraz wycofanie rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy.
Niestety około godziny 11.00 okazało się, że
nie doszło do przełomu.
- Nie ma postępu w sprawie zawieszenia broni. Minister Ławrow nie zgodził się na korytarze humanitarne z i do Mariupola - powiedział w czwartek po rozmowach w Antalyi, szef ukraińskiej dyplomacji.
Politycy nie wystąpili także na wspólnej konferencji. Każdy z nich zorganizował wystąpienie osobno.
- Nie możemy zatrzymać wojny, jeśli nie zgadza się na to kraj, który ją rozpoczął. Nasze dwa cele to organizacja korytarzy humanitarnych z Mariupola i 24-godzinne zawieszenie broni. Ukraina się nie podda. Rosyjski plan okazał się błędem - powiedział ukraiński polityk.
Siergiej Ławrow stwierdził "że nie może zgodzić się na zielone korytarze, ale przekaże prośbę innym osobom odpowiedzialnym za decyzje w tej sprawie".
Przed spotkaniem szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak w rozmowie serwisem Ukrainska Prawda przekazał, że jego kraj jest gotowy negocjować zakończenie wojny z Rosją, ale nie zrezygnuje ze swojej niezależności i integralności terytorialnej.