fot. East News
Brazylijska opozycja uderza w
prezydenta Jaira Bolsonaro
, po tym, jak opinia publiczna dowiedziała się o niekonwencjonalnych zakupach marynarki wojennej i sił powietrznych. Okazało się, że
brazylijskie wojsko nabyło ponad trzydzieści tysięcy tabletek viagry
.
Mundurowi tłumaczą, że preparat wykorzystywany jest
przy leczeniu nadciśnienia płucnego
, jednak ten argument nie trafia do opozycji, która oczekuje wyjaśnień w tej sprawie od samego prezydenta.
- Musimy zrozumieć, dlaczego administracja Bolsonaro wydaje publiczne pieniądze na zakup tak dużych ilości viagry - mówi prawnik Elias Vaz.
Artystka Zélia Duncan zapytała się użytkowników Twittera, jak się czują wiedząc, że płacą za viagrę dla sił zbrojnych:
Kongresman Marcelo Freixo z Brazylijskiej Partii Socjalistycznej zauważył, że Bolsonaro nie ma problemu z zakupem olbrzymiej ilości viagry, a
niedawno zastanawiał się nad zakupem szczepionek przeciwko COVID-19
.
Z kolei przedstawicielka Partii Pracujących, Gleisi Hoffmann, mówi o "kryminalnym szale wydatków", który podważa wiarygodność sił zbrojnych kraju, a Ciro Gomes z Demokratycznej Partii Pracy ocenił, że dział zajmujący się dokonywaniem zakupów, "wydaje się być zdemoralizowany".
- Jeżeli nie są w stanie udowodnić, że opracowują jakąś tajną broń, która mogłaby zrewolucjonizować międzynarodowy przemysł zbrojeniowy, trudno będzie uzasadnić zakup trzydziestu tysięcy sztuk leku na zaburzenia erekcji - ironizował Gomes.
Przypomnijmy, że niecały rok temu
tysiące Brazylijczyków wyszło na ulice
, by zaprotestować przeciwko polityce prowadzonej przez prezydenta Bolsonaro. Protesty odbyły się w 26 stanach Brazylii. Ludzie wyszli na ulicę 300 miast. Protestujący wskazywali na nieudolność działań prezydenta w związku z pandemią koronawirusa. Domagali się, aby prezydent ustąpił ze stanowiska i został ukarany za swoje "katastrofalne rządy" i "ludobójczą administrację":