fot. East News
Dziś
Donald Trump
miał przylecieć do Polski, by
wziąć udział w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Ostatecznie jednak prezydent USA
odwołał wizytę. Ma go zastąpić Mike Pence.
Jak poinformował Donald Trump, plan uległ zmianie
w związku z huraganem Dorian,
który zagraża Florydzie.
Według zapowiedzi meteorologów ma on uderzyć we Florydę w nocy z niedzieli na poniedziałek wiatrem o sile ponad 200 km/h, choć ostatnie doniesienia mówią o tym, że zmienił kierunek i główne uderzenie prawdopodobnie ominie Florydę.
Amerykańskie media donoszą, że prezydent USA był widziany na swoim prywatnym polu golfowym.
Prezydent USA oficjalne miał chwilowo zamienić Biały Dom na rezydencję Camp David w Maryland. Poinformował na Twitterze, że monitoruje sytuację:
- Monitoruję huragan Dorian i otrzymuję częste informacje i aktualizacje.
Jest ważne, aby brać pod uwagę zalecenia waszych stanowych i lokalnych urzędników. To ekstremalnie niebezpieczna nawałnica, proszę przygotujcie się i bądźcie bezpieczni!" - napisał Donald Trump.
Według jednej z dziennikarek, 7 minut po opublikowaniu wpisu miał wylądować na polu golfowym w Sterling w Wirginii:
The Hill
opublikował też nagranie, na którym rzekomo znajduje się Donald Trump:
Dziennikarz
Kyle Griffin z MSNBC szacuje, że to 226. dzień prezydentury Trumpa,
który poświęcił
na rozgrywki w klubach golfowych: