fot. East News
Od wtorku weszła w życie
ustawa legalizująca tak zwane push-backi
, czyli natychmiastowe wydalenie cudzoziemców z Polski, którzy nielegalnie przekroczyli granicę.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o cudzoziemcach przygotowanej przez MSWiA, komendant straży granicznej będzie musiał sporządzić protokół przekroczenia granicy i wydać postanowienie o wydaleniu migranta.
Wyrzucona osoba zostanie
objęta czasowym zakazem wjazdu
(od 6 miesięcy do 3 lat) na teren Polski i państw Strefy Schengen. Dane wydalonego migranta zostaną umieszczone w wykazie cudzoziemców oraz w Systemie Informacyjnym Schengen do celów odmowy wjazdu.
Co więcej, zgodnie z treścią noweli
Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców będzie mógł teraz pozostawić wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej bez rozpoznania
, jeżeli złożył go wcześniej wydalony migrant. Jedynym odstępstwem jest sytuacja, gdy cudzoziemiec ten "przybył bezpośrednio z terytorium, na którym jego życiu lub wolności zagrażało niebezpieczeństwo prześladowania lub ryzyko wyrządzenia poważnej krzywdy, oraz przedstawił wiarygodne przyczyny nielegalnego wjazdu na terytorium RP i złożył wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej niezwłocznie po przekroczeniu granicy".
Kolejną zmianą jest wprowadzenie
kary więzienia lub grzywny za niszczenie infrastruktury granicznej
, czyli wszelkich ogrodzeń, zasieków, zapór lub rogatek. Za czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że migranci przy granicy z Białorusią koczują tam już
od ponad 2 miesięcy
. Ostatnio 17 z nich przekroczyło ogrodzenie. Sytuację relacjonowała Fundacja Ocalenie oraz straż graniczna:
Wczoraj z kolei doszło do zatrzymania samochodu dostawczego w Lubiczu Dolnym niedaleko Torunia. Policja odkryła, że
w aucie znajdowało się 42 obcokrajowców
. Pojazdem kierowała Polka, która teraz ma złożyć wyjaśnienia.