Barbara Kurdej-Szatan
udostępniła ostatnio na Instagramie film z polsko-białoruskiej granicy, który skomentowała w bardzo emocjonalny sposób.
Aktorka nazwała straż graniczną "mordercami"
.
"KU**A !!!!!!!!!! Kur*aaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest ku*wa "straż graniczna"?????"„Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO!!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku*wa !!!!!! Jak tak można!!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę!!!!!!! Mordercy!!!!! Chcecie takiego rządu wciąż????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Kur*aaaaaaaaa!!!!!!!! I rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast na ich ratunek ???? Wszyscy wiecie co się wydarzyło i co się dzieje dookoła!!!!!!" - napisała:
Wpis wywołał wiele emocji, dlatego
celebrytka postanowiła przeprosić
w kolejnym poście, gdzie wytłumaczyła, że jest matką dwójki dzieci, a krzywda najmłodszych dotyka ją najmocniej:
Jak poinformowała
Aleksandra Skrzyniarz
, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, 8 listopada
wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy straży granicznej
wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej.
Wniosek w tej sprawie złożył
Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu
w ramach akcji #BronimyPolskiegoMunduru:
Prokuratura Okręgowa podobnie postąpiła w przypadku
Władysława Frasyniuka
, który nazwał żołnierzy "watahą psów" i "śmieciami" na antenie TVN24. Prowadzący program
Grzegorz Kajdanowicz
nie zareagował na wypowiedź gościa, za co stacja przeprosiła:
-Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jak również odmówił składania wyjaśnień w sprawie. Czyn zarzucany podejrzanemu zagrożony jest grzywną, karą ograniczenia wolności oraz
pozbawienia wolności do roku
- przekazała Skrzyniarz.