Minęły już prawie dwa miesiące od pamiętnego wpisu
Barbary Kurdej-Szatan
, w którym
nazwała Straż Graniczną "mordercami"
. Wpis pisany pod wpływem emocji był pełen przekleństw i obelg, dlatego aktorka przeprosiła za niestosowny język:
Post celebrytki nie przeszedł bez echa. Warszawska
prokuratura wszczęła dochodzenie
w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej na wniosek Ośrodka Monitorowania Antypolonizmu.
Ponadto
w białoruskiej telewizji wyemitowano materiał
poświęcony Kurdej-Szatan, gdzie zacytowano treść jej wpisu na Instagramie. Z kolei
Telewizja Polska postanowiła zakończyć współpracę z aktorką
, która występowała w serialu
M jak Miłość
.
Celebrytka postanowiła odpokutować, dlatego zadeklarowała w programie
Dzień Dobry TVN
, że ma zamiar
wesprzeć uchodźców, mieszkańców okolicznych miejscowości oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej
.
- Po tym wszystkim, co się wydarzyło, zamierzam zorganizować akcję "Serce dla ludzi granicy". Tak naprawdę wszyscy tam potrzebują pomocy. Długo zastanawiałam się nad tym, co zrobić, żeby pomóc wszystkim. Mnóstwo osób jeździ tam z ubraniami, darami, ale tak naprawdę tam są trzy grupy ludzi, które potrzebują pomocy. To nie tylko uchodźcy, ale również strażnicy, a także mieszkańcy tych miejsc. Są pełni strachu, niepewności tego, co przyniesie jutro. Myślę, że tam
nie mają pomocy psychologicznej, psychiatrycznej
. Razem z fundacjami i paroma osobami doszłam do wniosku, że taka pomoc psychologiczna, to będzie coś, co będzie mogło pomóc każdemu, każdy będzie mógł zadzwonić. Na razie jesteśmy jeszcze w fazie organizacji wszystkiego.
W połowie stycznia wdrożymy to
- zapowiedziała.