fot. East News
W rezerwacie
Mhadei Wildlife Sanctuary w Indiach tygrysica i trzy jej młode zostały zabite przez pięciu lokalnych mieszkańców.
Podczas dyskusji na ten temat w parlamencie w Goa przedstawiciel jednego z ugrupowań
Churchill Alemao
powiedział, że
tygrysy powinny być karane za jedzenie krów tak samo jak ludzie.
- Jaka jest kara dla tygrysa, kiedy zje krowę? Kiedy człowiek zje krowę, to jest karany.
Jeśli chodzi o dziką przyrodę, tygrysy są ważne, ale jeśli chodzi o ludzi, krowy są ważne
- mówił Alemao.
Dodał, że punkt widzenia hinduistów nie powinien być ignorowany, a tygrysy zostały słusznie "ukarane" śmiercią.
Gdy o sprawie zaczęły pisać media,
szef rządu stanu Goa Pramod Sawant wyjaśnił, że mieszkańcy zabili tygrysy, ponieważ te zaatakowały ich inwentarz.
Dodał, że odszkodowanie dla rolników, którzy ponieśli straty, ma zostać wypłacone w ciągu czterech dni.
O "wyroku śmierci" wykonanym na tygrysach zrobiło się głośno w Indiach, bo jest on przejawem narastającego problemu.
W kraju coraz śmielej działają
fanatyczni hinduscy nacjonaliści
organizujący się w
bojówki brutalnie bijące
, a nawet zabijające
ludzi za jedzenie wołowiny
. Ich ofiarami padają przede wszystkim muzułmanie.
Polecamy dobry dokument na ten temat: